Urodziłem się w ciekawym mieście z ciekawą historią. Geograficzne centrum Ukrainy, miasto Szpola, obwód czerkaski, rejon zwienygorodzki. Nasze miasto kiedyś słynęło z fabryk, ale teraz jest znane jako miasto ciekawych ludzi, to tutaj większość ludzi, których spotkałem na swojej życiowej drodze, miała wpływ na moje obecne życie.
Z pomocą mojej siostry zdałem sobie sprawę, że chciałbym rysować. W końcu dopiero w trakcie tworzenia czegoś własnego zrozumiałam swoje znaczenie i uczucia.
Malując pejzaże - przekazuję swoje myśli, martwe natury - emocje, a ludzi - moje spojrzenie na innych i obserwację czynnika ludzkiego.
Moje stanowisko jest takie, że jeśli czegoś nie lubisz - nie rób tego, jeśli lubisz - rób to dwa razy częściej iz przyjemnością. Nasz każdy dzień jest pełen nowych emocji i doświadczeń, tak samo jak każde oglądane/słuchane dzieło sztuki. Czujesz coś w tej pracy, możesz nawet pomyśleć o jej znaczeniu i przesłaniu.
Ogólnie rzecz biorąc, myślę, że jestem osobą, która może wszystko, ale nie doskonale. Na przykład oprócz sztuki gram też w siatkówkę, czytam książki i różne opowiadania, a czasem próbuję napisać coś własnego. Czasami mogę robić na drutach lub wspierać przyjaciół, często też pracuję, a potem mogę iść na spacer do parku, aby nabrać sił.
Praca zatytułowana „Nadzieja”, którą chciałem wykonać na Dzień Obrońcy Ukrainy, miała oddawać znaczenie tej nazwy. Zdjęcie przedstawia świt w malowniczej okolicy, gdzie brat i siostra kaliny stoją obok siebie w środku lasu, który wkrótce zamieni się w góry. Starszy brat musi wyruszyć na odważną misję – chronić swoją Ojczyznę, pozostawiając jedyną siostrę Nadię. Ona z kolei będzie na niego długo czekać i z nadzieją, że wróci, i wierzy w niego, bo ma na imię Aleksander.